Kraśniczanin bohaterem reprezentacji!
Zaliczył wejście smoka
Mecz pomiędzy reprezentacją Polski a Anglii przyciągnął uwagę chyba wszystkich kibiców piłki nożnej w kraju. Do tej pory Polacy bardzo średnio radzili sobie w eliminacjach, natomiast ostatnie mecze napawały optymizmem. Najpierw skuteczne 4:1 przeciw Albanii, później spacerek z San Marino i siedem strzelonych bramek. Niepokoiło tylko to, że podopieczni Paolo Sousy stracili przynajmniej jedną w bramkę w ośmiu kolejnych spotkaniach. Niemniej, nastroje były pogodne. Nadzieję na dobry wynik dawał również fakt, że mecz odbywał się na Stadionie Narodowym. W tym bowiem miejscu Polacy przegrywają niezwykle rzadko.
Początek wyglądał bardzo dobrze w wykonaniu biało-czerwonych. Nasi stosowali wysoki pressing, wykazywali się dyscypliną w obronie, odważnie wychodzili do piłki, natomiast Anglicy nie mieli swobody. Nie mogąc grać do środka, posyłali piłkę w boczne sektory boiska. Wyszło na to, że to my przejęliśmy inicjatywę. Jako pierwsi zaczęliśmy oddawać celne strzały na bramkę przeciwnika, natomiast nie padła z tego bramka.
Anglicy obudzili się w drugiej połowie. Przez wiele minut to oni kontrolowali grę. W pewnym momencie wyglądało to tak, jakby oblegali bramkę Wojciecha Szczęsnego, natomiast długo nie mogli zdobyć gola. Stało się tak wreszcie w 72 minucie. Harry Kane mocno uderzył sprzed pola karnego i Lwy Albionu objęły prowadzenie.
Jednakże to nie złamało serc biało-czerwonych. Nie poddawali się, atakowali, nie odpuszczali, wiedząc, że na Narodowym nie ma już czego bronić. Pozostało tylko atakować. Po naszych nieudanych atakach, Anglicy starali się wyprowadzać kontry, natomiast znów nasza obrona stanęła na wysokości zadania. Nie odpuszczaliśmy. Wreszcie w doliczonym czasie gry, po bezbłędnym dośrodkowaniu Roberta Lewandowskiego padła wyrównująca bramka. Strzelił ją głową Damian Szymański, chłopak urodzony w Kraśniku. Wszedł na boisko w 68 minucie za Grzegorza Krychowiaka i to było naprawdę wejście smoka.
Krótka biografia bohatera
Damian Szymański urodził się w 1995 roku. Swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w MUKS Kraśnik a potem w Stali Kraśnik, natomiast karierę seniorską rozpoczął w GKS Bełchatów. Jego nominalna pozycja to środkowy pomocnik. W 2016 roku przeniósł się do Jagielloni Białystok, natomiast w 2019 roku opuścił Ekstraklasę. Obecnie gra w greckim klubie AEK Ateny.
Dzięki golu strzelonemu przeciwko Anglii na Stadionie Narodowym kraśniczanin stał się niewątpliwie bohaterem reprezentacji.